Fragment artykułu, jaki ukazał się w najnowszym numerze "Południa"
Głos grupy jest lepiej słyszalny niż pojedyncze uwagi, dlatego Urząd
Dzielnicy Ursynów zebrał spostrzeżenia mieszkańców dotyczące przyszłości
Toru Wyścigów Konnych Służewiec i zamierza je przekazać władzom miasta.
Opinie
gromadzono podczas ubiegłotygodniowego (29 października)
półtoragodzinnego wysłuchania publicznego zorganizowanego w ursynowskim
ratuszu. To forma komunikacji lokalnych władz z obywatelami stosowana w
Warszawie bardzo rzadko, choć przewidziana zarówno w statutach miasta,
jak i poszczególnych dzielnic. Wysłuchanie, o którym mowa, było dopiero
drugim w historii obecnego ustroju stolicy. Pierwsze odbyło się w
zeszłym roku w Wawrze, kiedy rozmawiano o rewolucji śmieciowej.
Tym
razem polem do dyskusji stał się projekt planu zagospodarowania
przestrzennego rejonu Toru Wyścigów Konnych na Służewcu. W przyszłym
roku ma trafić pod obrady Rady Warszawy. Obecnie miasto zbiera uwagi. Do
27 listopada br. może na piśmie zgłaszać je do stołecznego ratusza
każdy zainteresowany mieszkaniec.(...)
W ubiegłym tygodniu to właśnie burmistrz rzucił hasło do dyskusji: –
Wokół tego planu na przestrzeni lat narastały mniejsze i większe
kontrowersje. To jest drugie podejście do planu. Spór dotyczy odpowiedzi
na pytanie o przeznaczenie terenu. Czy można część obszaru Wyścigów
skomercjalizować, a zarobki przeznaczyć na rozwój pozostałej części
terenu? A może jest to przestrzeń nienaruszalna?
Większość
uczestników wysłuchania opowiedziała się za drugą opcją. Storpedowano
więc pomysł Totalizatora Sportowego, dzierżawcy terenu, budowy na
Służewcu hali rekreacyjno-widowiskowej na kilkanaście tysięcy widzów.
Zyski z jej funkcjonowania miałyby z kolei iść na rozwój funkcji
sportowej Toru Wyścigów Konnych. Jedną z innych koncepcji była budowa na
tym terenie pola golfowego.
– Budowa wielkiej hali w tym miejscu,
co zresztą burmistrz Ursynowa kiedyś popierał, jest głupotą, choćby z
komunikacyjnego punktu widzenia – uważa Stefan Czerwiński, członek Rady
Polskiego Klubu Wyścigów Konnych.
– Totalizator Sportowy od chwili
wejścia na teren Wyścigów mówił, że organizacja gonitw to priorytet, a
we wszelkich działaniach i planach jest odwrotnie. Mówią, że trzeba
udostępnić Wyścigi szerzej mieszkańcom, ale przerobienie toru na pole
golfowe to jeszcze większe jego zamknięcie i z otwartością nie ma nic
wspólnego – dodaje inny mieszkaniec, Sławomir Walotek.(...)
Cały artykuł
http://www.poludnie.com.pl/index.php?id=aktualnoscimokotow_single&tx_ttnews[cat]=1&tx_ttnews[tt_news]=5621&tx_ttnews[backPid]=11&cHash=c6fa75fa2d
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz