Mówimy i mówimy od tylu miesięcy, że ostatni czas na podjęcie walki o swoje Wyścigi i że Totalizator Sportowy nie jest dobroczyńcą i w nosie ma dobro Służewca. I że kroczek po kroczku zdobywa kolejne "przyczółki" do całkowitego położenia łapy na Zespole Torów Wyścigów Konnych. Wiadomo już prawie wszystko o planach i celach TS, strategię ich osiągnięcia widać jak na dłoni. A wkoło cisza .. nikogusieńko.
Wszyscy walczą - mieszkańcy z koszmarną rozbudową Tesco, inni o zachowanie zieleni i parków, kupcy o swoje targowiska, rowerzyści o ścieżki, lokatorzy o swoje kamienice itd. Tylko środowisko końskie (podobno kilka tysięcy ludzi) potulne jak baranki czeka na "rzeź niewiniątek". Wolą udawać, że nie widzą co się święci. A wydawałoby się, że waleczność jest cechą "wyścigowców".
Co zmieni ujawnienie tych dwóch zatajonych punktów aneksu? Sądzimy, że nic.
Żeby nie było tak, jak mówił Marek Szewczyk na swoim blogu o budzeniu się z ręką w nocniku.
Cały artykuł:
http://www.polskatimes.pl/artykul/3769819,zatajone-punkty-aneksu-do-umowy-pkwk-ts-sa-grozne-dla-sluzewca,id,t.html
Tu na "dołku" zamiast stajni Totalizator chce zrobić handel i usługi - butiki i banki? |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz