Pod koniec grudnia, na stronie urzędu dzielnicy Ursynów, ukazało się ogłoszenie w sprawie budynku tzw. „bomby”, o czym informowaliśmy w poście z 21-01-2014r.
Ostatnio rzecznik Torów Służewiec został poproszony o doprecyzowanie, po
co będzie przesuwany budynek bomby.
Odpowiedź rzecznika
TS:
„Sprawa zmiany lokalizacji budynku „Bomby” nie jest
przesądzona. Rozważamy zmianę lokalizacji w celu poprawy widoku na prostą
finiszową z tzw. „dżokejki”. Stan techniczny budynku wskazuje na
wyeksploatowanie (...) w obecnej postaci budynek funkcjonuje od lat `60.”
Komentarz osoby
związanej od lat z Wyścigami:
„Kiedyś z „dżokejki” oglądali wyścigi
trenerzy i pracownicy stajen. Po przyjściu TS, jest to dodatkowe miejsce
dla "lepszych gości", jednak jest ona bardzo mało wykorzystywana
przez Vipów. Pracownicy toru mogą teraz oglądać biegi tylko z
parteru i schodów prowadzących na piętro.”
Dla przypomnienia:
Wcześniej rzecznik TS odpowiedział tak: „W
budynku „bomby” w trakcie dni wyścigowych siedzą i siedzieć będą pracownicy
i współpracownicy Działu Organizacji Wyścigów. Są to Sędziowie Komisji
Technicznej, Komentatorzy, obsługa telewizyjna i inni(...)"
Komentarz osoby od lat związanej z Wyścigami:
"(...) zmiana
lokalizacji byłaby bardzo niedobra dla pracy Komisji Technicznej. Obecnie
zajmuje ona jedną z lóż na drugim piętrze trybuny głównej. To optymalne miejsce
ze względu na możliwość dobrego obserwowania wyścigu pod odpowiednim kątem.
Komentator wyścigowy też miałby problem w przypadku nowej lokalizacji jego
stanowiska pracy.(...)"
Czyli budynek „bomby” ma być przesunięty, a loża na II
piętrze trybuny głównej „opróżniona” dla komfortu „lepszych” gości, kosztem
pogorszenia warunków pracy osób obsługujących wyścigi?
Czy budynku nie można po prostu wyremontować?
Wygląda na to, że wydatki Totalizatora Sportowego na remonty na Służewcu powinno się oceniać nie po kwotach, ale po sensowności ich ponoszenia i tym, czy faktycznie są niezbędne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz