Wiktor Lubicz rzuca trochę światła na prawdopodobne powiązania i układziki.
Sporo informacji można też znaleźć w postach na forum zmdom.com.pl
Warto przeczytać też wcześniejsze posty, zwłaszcza unoaprile, który bez ogródek pisze o co chodzi w tych działaniach.
Tak się zastanawiamy, czy jest to już może sprawa dla odpowiednich służb? Bo jeśli być może są dogadani, jeśli krążą naokoło Służewca od lat, jeśli spółka Skarbu Państwa próbuje doprowadzić do przejęcia terenu będącego w niezbywalnym prawie własności Skarbu Państwa, to ..?
(...)Minister rolnictwa zadecyduje, czy jeden głos przewagi w szemranych
okolicznościach wystarczy do przejęcia władzy w Polskim Klubie Wyścigów
Konnych, funkcjonującym jako Polish Jockey Club.
Na dwa dni przed sesją rady PKWK, zarząd TS zdecydował, że ich
kandydatem na p.o. prezesa PKWK jest Tomasz Chalimoniuk, przewodniczący
Rady PKWK, który podpisał się pod wnioskiem o odwołanie Agnieszki
Marczak. Zarząd TS wskazał na Chalimoniuka, byłego prezesa spółki
Totolotek, ze względu na jego dawne powiązania z Grzegorzem
Sołtysińskim, członkiem zarządu TS, który podpisywał z PKWK 30-letnią
umowę dzierżawy miasteczka wyścigowego - treningowego na Służewcu. Ponoć
są dogadani z Tadeuszem Nalewajkiem, wysokim urzędnikiem w
Ministerstwie Rolnictwa, z pieczą nad PKWK.
Chalimoniuk jest w radzie PKWK jednym z trzech przedstawicieli TS,
oprócz Włodzimierza Bąkowskiego, dyrektora oddziału TS wyścigi konne, i
Ewy Widenki, przyjaciółki posła PO, Michała Szczerby, przewodniczącego
parlamentarnego zespołu do spraw jeździectwa i wyścigów konnych. .... W protokołach jej
głos pojawia się równie często jak polski koń na listach startowych na
Longchamp w Paryżu.
Sołtysiński ujawnił niedawno, że pojawił się poważny zewnętrzny inwestor
(z Francji). Inwestor ten miał postawić warunek, że nie wyłoży dużych
pieniędzy, jeśli właścicielem zespołu torów będzie PKWK. Pełniący
obowiązki prezesa PKWK miałby w krótkim czasie, jaki jeszcze pozostał
starej władzy, przygotować podstawy prawne do opróżnienia tzw.
„przedmiotu dzierżawy II” (toru treningowego i stajni). Co prawda, nie
jest to łatwe zadanie, i może nawet niewykonalne, bo czasu jest już
bardzo mało.
(...) Syn jednego z owych dobrodziejów, Michał Romanowski, jest członkiem
rady PKWK i jest jednym z trzech wnioskodawców, którzy podpisali się
pod wnioskiem o odwołanie Marczak. Był on głównym rywalem w wyborach na
prezesa, przegrywając w ostatniej rundzie 9 do 13. Następnie
bezskutecznie żądał unieważnienia wyniku. Jego ojciec Janusz Romanowski
wystąpił z ofertą zakupu zespołu torów w końcu lat dziewięćdziesiątych
przed utworzeniem PKWK i był bliski przejęcia 138 ha nieruchomości od
dawnej Agencji Własności Rolnej, razem z Ryszardem Varisellą.(...)
Cały tekst
A tak realistycznie: jakie wykonalne zmiany prawne mogłyby umożliwić: "opróżnienie przedmiotu dzierżawy" oraz zmianę właściciela terenu?
OdpowiedzUsuń