wtorek, 22 września 2015

Czy jeden głos przewagi w szemranych okolicznościach wystarczy?

Wiktor Lubicz rzuca trochę światła na prawdopodobne powiązania i układziki. 
 
Sporo informacji można też znaleźć w postach na forum zmdom.com.pl

Warto przeczytać też wcześniejsze posty, zwłaszcza unoaprile, który bez ogródek pisze o co chodzi w tych działaniach.
 
Tak się zastanawiamy, czy jest to już może sprawa dla odpowiednich służb? Bo jeśli być może są dogadani, jeśli krążą naokoło Służewca od lat, jeśli spółka Skarbu Państwa próbuje doprowadzić do przejęcia terenu będącego w niezbywalnym prawie własności Skarbu Państwa,  to ..?
 
(...)Minister rolnictwa zadecyduje, czy jeden głos przewagi w szemranych okolicznościach wystarczy do przejęcia władzy w Polskim Klubie Wyścigów Konnych, funkcjonującym jako Polish Jockey Club.

Na dwa dni przed sesją rady PKWK, zarząd TS zdecydował, że ich kandydatem na p.o. prezesa PKWK jest Tomasz Chalimoniuk, przewodniczący Rady PKWK, który podpisał się pod wnioskiem o odwołanie Agnieszki Marczak. Zarząd TS wskazał na Chalimoniuka, byłego prezesa spółki Totolotek, ze względu na jego dawne powiązania z Grzegorzem Sołtysińskim, członkiem zarządu TS, który podpisywał z PKWK 30-letnią umowę dzierżawy miasteczka wyścigowego - treningowego na Służewcu. Ponoć są dogadani z Tadeuszem Nalewajkiem, wysokim urzędnikiem w Ministerstwie Rolnictwa, z pieczą nad PKWK.

Chalimoniuk jest w radzie PKWK jednym z trzech przedstawicieli TS, oprócz Włodzimierza Bąkowskiego, dyrektora oddziału TS wyścigi konne, i Ewy Widenki, przyjaciółki posła PO, Michała Szczerby, przewodniczącego parlamentarnego zespołu do spraw jeździectwa i wyścigów konnych. .... W protokołach jej głos pojawia się równie często jak polski koń na listach startowych na Longchamp w Paryżu. 
Sołtysiński ujawnił niedawno, że pojawił się poważny zewnętrzny inwestor (z Francji). Inwestor ten miał postawić warunek, że nie wyłoży dużych pieniędzy, jeśli właścicielem zespołu torów będzie PKWK. Pełniący obowiązki prezesa PKWK miałby w krótkim czasie, jaki jeszcze pozostał starej władzy, przygotować podstawy prawne do opróżnienia tzw. „przedmiotu dzierżawy II” (toru treningowego i stajni). Co prawda, nie jest to łatwe zadanie, i może nawet niewykonalne, bo czasu jest już bardzo mało.

(...) Syn jednego z owych dobrodziejów, Michał Romanowski, jest członkiem rady PKWK i jest jednym z trzech wnioskodawców, którzy podpisali się pod wnioskiem o odwołanie Marczak. Był on głównym rywalem w wyborach na prezesa, przegrywając w ostatniej rundzie 9 do 13. Następnie bezskutecznie żądał unieważnienia wyniku. Jego ojciec Janusz Romanowski wystąpił z ofertą zakupu zespołu torów w końcu lat dziewięćdziesiątych przed utworzeniem PKWK i był bliski przejęcia 138 ha nieruchomości od dawnej Agencji Własności Rolnej, razem z Ryszardem Varisellą.(...)
 
 
Cały tekst
 
 
 
 
 
 
 

 
 
 

1 komentarz:

  1. A tak realistycznie: jakie wykonalne zmiany prawne mogłyby umożliwić: "opróżnienie przedmiotu dzierżawy" oraz zmianę właściciela terenu?

    OdpowiedzUsuń