niedziela, 13 września 2015

Relacja z części panelu w sprawie wyścigów cz. 1

Zapowiadany na 07.09.2015r. panel dyskusyjny w sprawie planu gonitw odbył się.
Od początku zapowiadało się gorąco i chyba tak było, sądząc z artykułu pana Marka Szewczyka (wrzucimy link później). Choć ta gorączka niekoniecznie oznaczała merytoryczną dyskusję na temat.

Nas interesowały dwa pierwsze punkty programu: 
1. Wyścigi konne w perspektywie wieloletniej – plany i zamierzenia Totalizatora Sportowego – Grzegorz Sołtysiński, Członek Zarządu Totalizatora Sportowego 
2.Tor Wyścigów Konnych Warszawa – Służewiec – informacja o inwestycjach. – Wojciech Bartoszek, Dyrektor Biura Inwestycji i Rozwoju Toru Wyścigów Konnych Służewiec

Streścimy krótko, bo mało było rzeczy nowych i ciekawych

Ad 1.Prezentacja pana Sołtysińskiego

Prelegent omówił otoczenie biznesowe, prawne, gospodarcze i społeczne, które  oczywiście są złe. Ustawa hazardowa, ustawa o ochronie zabytków i inne przepisy dotyczące wyścigów powodują, że Totalizator nie może rozwinąć skrzydeł w wyścigowym biznesie i to nie jego wina.

W związku z tym Totalizator będzie dążył do:
- zmian legislacyjnych
- zmian w ustawie o wyścigach konnych
- zmian w ustawie o grach hazardowych (jak to powiedział prelegent „w przyszłym rozdaniu politycznym może będziemy mieli szanse”)
- zmiany statusu PKWK (to mówi nie członek PKWK, ale Totalizatora!!!). Teraz Klub jest osobą prawną Skarbu Państwa, nie może wchodzić w spółki ani prowadzić działalności gospodarczej. Po zmianie statusu Klub prowadziłoby zakłady i wtedy pieniądze szłyby na wyścigi (to stwierdzenie warte zapamiętania!!)
- jasnego podziału!! ról pomiędzy PKWK (koordynator gonitw) i TS (mecenas).

Dalej pan Sołtysiński wyjaśnił, od jakich instytucji uzależniony jest TS w swoich działaniach, a od jakich powinien być, żeby wyścigi rozkwitły.
Uzależniony jest od:
 - ministerstwa rolnictwa - które jak wiadomo nie jest przychylne wyścigom, a pozyskiwanie od niego pieniędzy na hodowlę i wyścigi jest niemożliwe
-  ministerstwa skarbu - które pozwala!! wykonywać remonty, ale niechętnie. A można by więcej, bo Totalizator ma zapas gotówki
-  ministerstwa finansów - dla którego wyścigi są sprawą marginalną i się tym nie zajmują
- i oczywiście własna rada nadzorcza.
Według prelegenta, gdyby wyścigi podlegały pod ministerstwo sportu wówczas mogłyby korzystać garściami z pieniędzy przeznaczanych przez Totalizator na sport i wtedy by opływały w dostatek. Pan Sołtysiński nie wyjaśnił, czemu teraz wyścigi korzystać nie mogą.

Dodatkowo kłody pod nogi rzuca konserwator zabytków – i tu przedstawiciel władz TS zdawał się być zaskoczony, że konserwator ma coś do powiedzenia w sprawie inwestycji na terenie wpisanym do Rejestru Zabytków.
.
Ciekawym fragmentem prezentacji była informacja o tym, że w  dziedzinie promocji Totalizator robi sporo, a jednak okazuje się, że ludzie przychodzą na Wyścigi, ale nie grają – to  faktycznie niezwykłe, skoro jedyne co jest reklamowane i promowane to tzw. eventy, a nie gonitwy.

Jeśli chodzi o interesariuszy biznesowych – imprezy będą organizowane, aby ściągać biznes, a ten będzie sponsorował wyścigi. I tu podkreślenia wymaga stwierdzenie  „musimy kierować się na ludzi bogatych”!!!. Laikowi mogłoby się wydawać, że ważne jest ściąganie graczy na wyścigi, a okazuje się, że chodzi o ściąganie VIP-ów.

Ogólnie można powiedzieć tak – złej baletnicy i rąbek u spódnicy, a Totalizatorowi w doprowadzeniu do popularyzacji i rozwoju wyścigów przeszkadza wszystko. I jak tak człowiek posłuchał, jaki TS jest niemogący, to rodzi się podejrzenie, że niewłaściwe osoby zajmują się sprawą Wyścigów na Służewcu i zrobieniem z wyścigów dochodowego biznesu. No chyba, że TO SĄ właściwe osoby, bo nie chodzi o rozwój.

Pan Sołtysiński wszelkie planowane zmiany legislacyjne tłumaczył dobrem Wyścigów i bez znajomości wielu dokumentów można by w to uwierzyć. Jednak prawda jest taka, że zmiany te są potrzebne do przeprowadzenie planu TS – o czym pisaliśmy wielokrotnie – doprowadzenia do zbywalności terenu, czyli mówiąc prosto - do umożliwienia sprzedaży terenu Zespołu Torów Wyścigów Konnych na Służewcu lub dzierżawy wieczystej. Ale o tych rzeczywistych zamierzeniach i planach przedstawiciel władz Totalizatora  nie wspomniał.

c.d.n.









2 komentarze:

  1. Dzięki za relację. A czy pamiętasz które instytucje wymienił pan Sołtysiński jako te od których uzależniony jest TS w swoich działaniach, a które wymienił jako te od których powinien być, żeby wyścigi rozkwitły? pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  2. ratujmy wyścigi14 września 2015 18:19

    dopisałam w poście

    OdpowiedzUsuń