W tym poście zebrałam fragmenty artykułów z bloga i
internetu. Jest trochę czytania, ale przedstawia to w skróconej formie
skandaliczne plany Totalizatora i ich ewentualne efekty
1. Umowa pomiędzy Totalizatorem Sportowym a Polskim Klubem Wyścigów Konnych to jak wrzucenie kukułczego jajka do gniazda puszczyka, ptaka szlachetnego, pod ścisłą ochroną, na wyginięciu. Według mnie od początku Totalizator nie miał rzetelnych zamiarów wobec wyścigów na Służewcu. Ministerstwo Skarbu Państwa pozbyło się problemu, jajko zostało umieszczone w gniazdku i pisklę, które się wykluło, chce przywłaszczyć sobie wszelkimi sposobami to terytorium, które jest matecznikiem i kolebką hodowli koni ras szlachetnych - nie kryje emocji Tadeusz Sobierajski, hodowca koni wyścigowych i członek Rady Polskiego Klubu Wyścigów Konnych. - Trzeba przyznać, że to, co zrobił dla wyścigów przez ostatnie pięć lat Totalizator, to był raczej makijaż. Na odtworzenie i wyremontowanie obiektów Służewca wydano 1,5-1,8 mln złotych, podczas gdy na doradztwo, przygotowywanie projektów wydano w tym samym czasie ponad 3 mln złotych - dodaje - W imię czego mamy niszczyć to, co jest piękne, zniszczyć tak cenny obiekt, nasz unikatowy tor wyścigowy, w imię czego? Minigolfa zamiast toru treningowego? - pyta Sobierajski.
2.
Zgodnie z treścią Umowy Dzierżawy, PKWK
wyraził zgodę na opracowanie i realizację przez Totalizator Sportowy Sp. z o.
o. (TS) własnej koncepcji zagospodarowania terenu Toru Wyścigów Konnych na
Służewcu (TWKS), w szczególności na wybudowanie przez TS bądź inne wskazane
przez TS podmioty jednego bądź kilku obiektów budowlanych wraz z infrastrukturą
towarzyszącą, w szczególności obiektów hotelowych, biurowych, rekreacyjnych.
13 czerwca 2012 roku Totalizator Sportowy Sp. z o.o. i Polski Klub Wyścigów
Konnych zawarły porozumienie, dzięki któremu
możliwy jest mechanizm, który pozwala na wydłużenie okresu najmu dla obszarów do okresu zgodnego z kodeksem cywilnym (czyli np
dzierżawę wieczystą).
3.
Przez ten czas - już 14 lat - ciągnie się korowód
chochołów, pragnących wyprowadzić ze Służewca ziemię przez podział zespołu
torów. Jako ostatni w roli słomianej wiechci występuje teraz zarząd
Totalizatora lub ktoś kto się za nimi kryje.
4.
Dlaczego ministrowi sportu Drzewieckiemu zależało
na zatrzymaniu budowy hali i inwestycji wokół, które miały utrzymywać stadion
narodowy po Euro 2012 - zastanawiała się niedawno "Gazeta Wyborcza".
Odpowiedzi nie znaleziono. Jak mówi nam sławny teraz Marek Przybyłowicz, prezes
spółki Służewiec w latach 1999 - 2001, wyjaśnienie tej zagadki leży w
gruntach. Tam (przy Stadionie Narodowym) nie można ich wyprowadzić, inaczej
niż na Służewcu, i to za psi grosz. Za czasów swoich rządów Przybyłowicz
udaremnił plany wyprowadzenia przez dwie firmy służewieckich gruntów w całości
poprzez Agencję Własności Rolnej Skarbu Państwa.
5.
Teren wyścigów podzielono na osiem obszarów.
Zgodnie z planem zaprezentowanym w czwartek 07-03-2013r. dziennikarzom, mogą
tam powstać obiekty m.in. o charakterze biurowym, usługowym i mieszkalnym.
Przewidziano budowę dwóch hoteli, w tym jednego cztero- lub pięciogwiazdkowego.
Ewentualni inwestorzy ponieśliby nakłady, a później przez określony czas
czerpali z nich zyski.
6.
We wnioskach złożonych do MPZPW przyjęto założenie
funkcjonalnego podziału teren TWKS na 8
obszarów inwestycyjnych oraz obszary: komunikacji wewnętrznej i zieleni, o funkcjach
zgodnych z funkcjami określonymi dla tego terenu w SUiKZP.
7.
Teren wyścigów nie może być otwarty, poprzecinany
ścieżkami rowerowymi, drogami dojazdowymi, stajnie nie mogą być adaptowane na
inne funkcje, a ewentualna zabudowa toru roboczego dotyczyć może jedynie jego
części wewnętrznej, i to w sposób bezkolizyjny z odbywającymi się na nim
treningami koni wyścigowych - podnosi Janusz Szweycer w swoim piśmie z uwagami
skierowanym do Rady Polskiego Klubu Wyścigów Konnych. Czyli, teren rekreacyjny
- place do zabaw i rekreacji, boiska do gier zespołowych, stajnie z końmi do
sportu, korty tenisowe - powinien funkcjonować w sposób bezkolizyjny, aby nie
wchodzić w żadną relację z trenującymi na roboczym torze końmi wyścigowymi.
8.
Tor Wyścigów Konnych na Służewcu jest jednym
z piękniejszych założeń architektoniczno-przestrzennych II
Rzeczypospolitej i był największym tego typu obiektem w Europie, a do
dziś bywa nazywany przez historyków sztuki perłą europejskiej i
światowej architektury hippicznej.
9.
Zawarta w dniu 14 maja 2008 r. pomiędzy
Totalizatorem Sportowym sp. z o.o. a Polskim Klubem Wyścigów Konnych umowa
dzierżawy nie nakłada na spółkę obowiązku realizacji inwestycji w
infrastrukturę Toru Służewiec. Postanowienia ww. umowy mają charakter zgody
Polskiego Klubu Wyścigów Konnych, a nie zobowiązania spółki do podjęcia działań
w zakresie wykonania inwestycji. Przedmiotowa umowa, poza dokonywaniem
konserwacji, remontów, przebudowy i modernizacji, umożliwia spółce opracowanie
i realizację własnej koncepcji zagospodarowania terenu wyścigów konnych na
Służewcu zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, w szczególności do
wybudowania przez dzierżawcę, tj. Totalizator Sportowy sp. z o.o. lub inne
podmioty przez niego wskazane, obiektów budowlanych wraz z infrastrukturą
towarzyszącą, w tym niezwiązanych z organizacją wyścigów, jak np. obiektów
biurowych, hotelowych i rekreacyjnych. / odpowiedź Ministra Skarbu Państwa - Mikołaja
Budzanowskiego na interpelację posła /
10.
Zgodnie umową z maja 2008, Polski Klub Wyścigów
Konnych ("wynajmujący") wyraził zgodę na zawarcie przez Totalizator
Sportowy ("dzierżawcę") umów poddzierżawy całości lub części zespołu
torów, jak i poddzierżawy i podnajmu obiektów, w tym także nieruchomości
stanowiących część składową zespołu torów. Polski Klub Wyścigów Konnych wyraził
w tej umowie również zgodę na zawieranie przez kolejnych poddzierżawców i
podnajemców kolejnych umów poddzierżawy lub podnajmu.
11.
Umowa TS z PKWK zawiera sprzeczne zapisy z kilkoma
ustawami, a NIK stwierdza, że niektóre postanowienia umowy godzą w interesy
państwa. 3 mln 285 tyś zł zdaniem Jana Zawiszy TS wyrzucił w błoto, wydając je
na firmy opracowujące kolejne koncepcje. Projekt planu zagospodarowania
przestrzennego zawiera zapisy, które umożliwiają likwidację ZTWK (Zespołu Torów
Wyścigów Konnych). W studium z 2006 r jest zapisane, że na tym terenie musi
być zachowany stan dotychczasowy podstawowy
12.
Jak poinformował Lenkiewicz, wiosną 2012 r.
minister skarbu wynajął w przetargu amerykańską firmę doradczą McKinsey, która
rekomendowała kontynuację umowy z Polskim Klubem Wyścigów Konnych z maja 2008
r."W celu rozwiązania wyzwań związanych z
zarządzaniem TWKS, Skarb Państwa wybrał optymalne rozwiązanie, przekazując
teren do Totalizatora" - podsumowuje firma McKinsey.
Za skrótem TWKS kryje się 140-hektarowy zespół torów
wyścigów konnych na Służewcu, w latach 90. szczęśliwie wpisany do rejestru
zabytków jako zespół torów przez przewidującego Andrzeja Ryńcę. McKinsey nie
bez przyczyny pominął niewygodne słowa "zespół torów". Było już
kilka, szczęśliwie nieudanych, przymiarek do likwidacji torów jako całości
urbanistyczno-architektonicznej.
13.
Każdy z ośmiu obszarów został nazwany, a ich
obszary zakreślone: 1 - wyścigi konne (główne tory
wyścigowe z trybunami i parkiem), 2 - obszar rekreacyjno-komercyjny
(obecnie tory treningowe, 40 ha, z przylegającymi stajniami), 3 - obszar hali
wielofunkcyjnej, 4 - wieża ciśnień, 5 - część stajenna i mieszkalna (obecne
stajnie wyścigowe na tzw. górce), 6 - budynek biurowy (dla Totalizatora
Sportowego), 7 - część hotelowa (teren przeznaczony na budowę hotelu wyższej
klasy), 8 - część hotelowa (obszar przeznaczony pod budowę hotelu średniej
klasy, z częścią parku rozrywki wodnej).
14.
''5
kluczowych czynników sukcesu niezbędnych do skutecznej realizacji
koncepcji". Na dole była informacja, że "wszystkie pięć czynników
musi być spełnionych równocześnie dla powodzenia projektu''. Był też podpis:
A.P. Kearney 490176/08 2009/0001, z czego wynika, że koncepcja powstała już w
sierpniu 2009 r. Wypisaliśmy te równoczesne warunki: po pierwsze - uzyskanie
zgody konserwatora zabytków; po drugie - wprowadzenie wyjątków do studium
zagospodarowania przestrzennego; po trzecie - uzyskanie publicznego
dofinansowania na halę w wysokości 400 mln zł; po czwarte - renegocjacja umowy
z PKWK w celu wydłużenia okresu dzierżawy; po piąte - utworzenie niezależnej
organizacji do zarządzania kompleksem.
Innymi słowy Dudziński i spółka chcą równocześnie (idąc od końca): 5 - wyprowadzić majątek PKWK; 4 - wydłużyć użytkowanie terenu do XXII wieku; 3 - otrzymać 400 mln zł; 2 - zmienić przedwojenną koncepcję torów jako całości wyścigowo-treningowej; 1 - wykreślić dolną część toru z Rejestru Zabytków.
Innymi słowy Dudziński i spółka chcą równocześnie (idąc od końca): 5 - wyprowadzić majątek PKWK; 4 - wydłużyć użytkowanie terenu do XXII wieku; 3 - otrzymać 400 mln zł; 2 - zmienić przedwojenną koncepcję torów jako całości wyścigowo-treningowej; 1 - wykreślić dolną część toru z Rejestru Zabytków.
15.
Jeśli projekt firmy McKinsey miałby być
zrealizowany w tej wersji, to 8 listopada 2012 r.w loży zarządu TS byliśmy
świadkami narodzin największego chyba zamachu w III Rzeczypospolitej. Czyli
rozbicia zabytkowego obiektu, likwidacji toru treningowego (miałby być
przeniesiony na tor główny) i większości stajni na Służewcu, a w efekcie
doprowadzenia do upadku polskiej hodowli i wyścigów.
16.
Coraz większe straty, brak remontów w zespole torów
na Służewcu, wirtualna rewitalizacja, spadek obrotów w totalizatorze, mniej dni
wyścigowych, dołujące nożyce między kosztami treningu a nagrodami, odpływ
właścicieli koni, załamanie hodowli i strach przed upadkiem - to pięcioletni
bilans głośnej umowy Polskiego Klubu Wyścigów Konnych z Totalizatorem
Sportowym. Utajnioną od 2008 r. umowę dzierżawy ujawniliśmy przed tygodniem.
Wcześniej opisywaliśmy projekt wynajętej przez TS firmy McKinsey - kolejną
chorą wizję przekształcenia w park rozrywki kompleksu wyścigowo-treningowego,
jednego z największych w Europie.
17.
Historia wyścigów konnych na Służewcu w ostatnich
kilkunastu latach jest walką o uratowanie funkcji wyścigowej i treningowej w
całości 138-hektarowego zespołu torów, przy spadających i niskich wskaźnikach
wyścigowych. Nadchodzi właśnie jej rozstrzygający czas. W ukrywanym od pięciu
miesięcy roboczym projekcie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego w
rejonie ulicy Kłobuckiej unikatowe w światowej skali warszawskie miasteczko
wyścigowe, z zespołem torów wyścigowych i roboczych, zostało podzielone na pół,
a funkcja wyścigowo-treningowa znika jako zmyślnie oddzielona od całości
połowa.
Dopuszcza się przekształcenie toru treningowego w teren rekreacyjny wraz z zapleczem - czytamy w tym projekcie.
Dopuszcza się przekształcenie toru treningowego w teren rekreacyjny wraz z zapleczem - czytamy w tym projekcie.
Dopuszcza się zmianę sposobu użytkowania budynków stajennych
na cele usługowe i handlowe - czytamy dalej.
Na zaznaczonym w projekcie obszarze wprowadza się nowe
funkcje: hotelową i biurową. I dalej: zezwala na budowę hali
widowiskowo-sportowej na 15 tys. widzów, wraz z budową parkingów i nowymi
drogami dojazdowymi. Właśnie wielka hala pośrodku całości, przecinając
zespół na pół, odcina od siebie górną i dolną część, a to pozwoli w przyszłości
odkroić połówkę. Stąd powtarzany pomysł z wielką halą, ze względów
komunikacyjnych równie bezsensowny, co niedawny przecież pomysł wybudowania
Stadionu Narodowego na torach roboczych (40 ha).
Połówka do odcięcia, popularnie nazywana "dołkiem", ze stajniami przy torach treningowych, jest położona w części północnej, na prawo od Alei Wyścigowej, idąc w kierunku południowym. Piękny kawałek dla deweloperów, podany jak na tacy w roboczej wersji! Pierwsza połowa z zachowaną funkcją wyścigową to unikatowa w skali światowej bieżnia trawiasta, z trybunami, i stajnie w części południowej.
Połówka do odcięcia, popularnie nazywana "dołkiem", ze stajniami przy torach treningowych, jest położona w części północnej, na prawo od Alei Wyścigowej, idąc w kierunku południowym. Piękny kawałek dla deweloperów, podany jak na tacy w roboczej wersji! Pierwsza połowa z zachowaną funkcją wyścigową to unikatowa w skali światowej bieżnia trawiasta, z trybunami, i stajnie w części południowej.
18.
Totalizator Sportowy obiecywał w
2012 r. 1400 gonitw i 16 mln zł na nagrody. A jaka jest rzeczywistość?
Plan gonitw w 2012 r. przedstawiony przez TS i zatwierdzony przez PKWK
przewiduje 56 dni wyścigowych i 500 gonitw, z pulą nagród 7 mln zł, łącznie z
premiami. Nikt o zdrowych zmysłach co prawda nie wyobrażał sobie 160 dni
wyścigowych w Warszawie. Jednakże szczuplutka co roku pula nagród w gonitwach
zlikwidowała krajowy rynek aukcyjny i powoli likwiduje polską hodowlę koni
pełnej krwi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz